Czy opłaca się inwestować w mieszkanie?

Masz 100 tys. zł oszczędności i zastanawiasz się, co z nimi zrobić. Nasza rada jest taka – zainwestuj w mieszkanie na wynajem. Jeśli dobrze trafisz, twój roczny zysk może sięgnąć nawet 30 proc., czyli pięć razy więcej niż zysk z lokaty bankowej. Nasza rada jest taka – zainwestuj w mieszkanie na wynajem. Jeśli dobrze trafisz, twój roczny zysk może sięgnąć nawet 30 proc., czyli pięć razy więcej niż zysk z lokaty bankowej. Pod kątem opłacalności takiej inwestycji przebadaliśmy pięć miast, w każdym z nich kupno i wynajęcie mieszkania okazało się bardziej opłacalne niż trzymanie pieniędzy w banku, a eksperci twierdzą, że może być korzystniejsze nawet od gry na giełdzie, a już na pewno bardziej bezpieczne.

Rentier czy kamienicznik

Podejmując decyzję, gdzie ulokować pieniądze, musisz wziąć pod uwagę kilka okoliczności: Lokata to pewny zysk i praktycznie żaden wysiłek. W niektórych bankach można ją założyć po prostu przez telefon lub internet. Sęk w tym, że od listopada 2001 r. zyski z pieniędzy, które złożyłeś w banku lub w rządowych obligacjach, obciążone są 20-proc. tzw. podatkiem Belki. Zamiast 600 zł odsetek od 10-tysięcznej lokaty oprocentowanej na 6 proc. rocznie dostaniesz tylko 480 zł. Od 100 tys. zapłacisz fiskusowi dziesięć razy więcej.

Inwestycja w mieszkanie na wynajem może być kłopotliwa.

Jeśli kupisz mieszkanie spółdzielcze, musisz zapytać spółdzielnię o zgodę na wynajem (przeważnie to czysta formalność), a potem płacić jej comiesięczne opłaty (w tym na fundusz remontowy, który tylko ty jako właściciel mieszkania możesz odliczyć sobie od podatku). Gdy mieszkanie jest hipoteczne, a w budynku działa wspólnota – jako właściciel będziesz musiał przychodzić na zebrania i głosowania. I także płacisz czynsz. Może też się zdarzyć, że mieszkanie przez kilka miesięcy będzie stało puste, a ty mimo to będziesz musiał płacić czynsz. UWAGA! Dlatego wyliczona przez nas wewnętrzna stopa zwrotu (IRR), czyli procentowy zysk z inwestycji, jest przybliżona. To teoria. W praktyce zwrot może być mniejszy (albo większy). Z lokaty możesz wycofać się z dnia na dzień (ze stratą w przypadku lokat terminowych), a mieszkania od ręki nie sprzedasz. Gdy decydujesz się na lokatę, musisz całą gotówkę wyjąć z kieszeni i wpłacić do banku. W przypadku inwestycji w mieszkanie masz możliwość zastosowania tzw. dźwigni finansowej. Co to oznacza? Najkrócej mówiąc, inwestujesz nie swoje, lecz np. bankowe pieniądze. Aby kupić mieszkanie za 100 tys. zł, musisz mieć tylko 20 tys. (plus pieniądze na opłaty towarzyszące transakcji – ok. 4 proc. ceny mieszkania). Resztę, czyli 80 proc. wartości lokalu, finansujesz kredytem.

Inwestycja w mieszkanie
Co się opłaca?

Policzmy. Przez 10 lat trzymania na lokacie 100 tys. zł (oprocentowanie roczne 6 proc.) zarobiliśmy 60 tys. zł, czyli 6 tys. rocznie. Stopa zwrotu wynosi więc 6 proc. UWAGA! Zakładamy, że odsetek z lokaty nie reinwestowałeś, lecz przeznaczałeś na konsumpcję. A ile zarobimy, kupując mieszkanie na wynajem? Kilka razy więcej niż włożyliśmy. Ile dokładnie – pokazujemy na przykładach. Do porównań wybraliśmy pięć miast: Warszawę, Katowice, Gdańsk, Poznań i Częstochowę. W Gdańsku, Poznaniu i Częstochowie licencjonowani pośrednicy wybrali dla nas po jednym mieszkaniu, a Warszawie i Katowicach po dwa mieszkania. Tańsze mieszkania są we Wrocławiu – http://www.opty-dom.pl. Szczegółowo je opisali: jak są urządzone, za ile zostały kupione, czy kupujący płacił gotówką, czy zaciągnął kredyt. Podali też stawki czynszów, za które te lokale zostały wynajęte.